środa, 31 sierpnia 2011

Recenzja: podkład rozświetlająco-antystresowy by Avon.

Wedle życzenia:D.

Chciałabym Wam zaprezentować podkład, który jest jednym z moich faworytów.
Kupiłam go po uprzednim zakupie próbek, by dobrać sobie kolorek.

I postawiłam na odcien Nude-ciemniejszy od Ivory.


Plusy podkładu: 
-wygodna szklana butelka z dozownikiem; 
- nie tworzy efektu maski;
- cera po nim jest rozświetlona(nie tłusta);
- bardzo ładnie się rozsmarowywuje, nie tworząc plam;
- ujednolica koloryt skóry;
- bardzo higieniczne opakowanie.
- nie zapycha mnie;
- jest bardzo lekki.


Minusy: 
- z buteleczki "schodzą" napisy-gdybym nie pamiętała odcienia, nie widziałabym jaki kolor posiadam;
- dozownik pod zamknięciem się brudzi;
- dla osób z mocnymi przebarwieniami, krostami potrzebny będzie również korektor;
- dość szybko znika z twarzy.




Na dzien dzisiejszy wiem, że gdy tylko mi się on skończy kupię go ponownie.
W kat.13 można go dostac za 27.90-mniej więcej w tej cenie oscyluje w każdym kat.
Jego pojemność to 30 ml. 

Niestety nie mam kartonika od niego, na którym widnieje skład. 

Pozdrawiam, i dziękuję że jesteście:*. 

Chętni na mini-rozdanie?

Witajcie!

Jak w tutule postu-są chętni na mini rozdanie?
Mam nadzieję, że tak:).

Do zdobycia są takie produkty.
Oczywiście są one nowe.


*Rozświetlający balsam do ciała Sake&ryż
*Rozświetlające serum do twarzy Sake&ryż
*Maseczka głeboko nawilżająca z Perfecty

Co trzeba zrobić?
1) MUSISZ być publicznym obserwatorem mojego bloga.
2) Napisać w komentarzu- nick pod jakim mnie obserwujesz, i swojego maila.

Chcesz zdobyć dodatkowy punkt?
3) Napisz dodoatkowo w komentarzu, co Ci się podoba na moim blogu? Czego ma być więcej/mniej?

Czyli do zdobycia są 2 pkt.

Rozdanie trwa do 11. 09. 2011 do godz.21.
Zwycięzcę ogłoszę 12.09. ok.12.

Powodzenia! 

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Przechwalanki:)

Jak Wam minął weekend? Mi bardzo szybko....

Dzisiaj chciałam Wam pokazać, co w ostatnim tyg.wpadło w moje łapki-z każdej z tych rzeczy jestem bardzo zadowolona:).

Będąc Biedronce zauważyłam przeceny produktów z gazetki urodowej. Jak to ja, musiałam cos kupić:).
W koszyku wylądowało:


 1) Pomadka do ust Lip Balm firmy Cosmetics Veroni-5.7 ml/cena ok.1.30
2) Odżywczy balsam do ciała mango&coconut oil firmy Eveline. 500 ml/ok.8zł.
Jak on pięknie pachnie!
3) Peeling do ciała borówkowy firmy BeBeauty-200ml/ok.5, 6zł
4) Micelarny żel do mycia i demakijażu firmy BeBeauty-150ml/ 5zł
5) Chusteczki antybakteryjne 12 szt./ 1.30 zł.


Szukałam lakierów Eveline, ale były wyprzedane(albo ich nie widziałam:)).

W międzyczasie dokonałam również wymianki z Olą- zapraszam na jej bloga.
Wymianka z nią to było coś niesamowitego-pełen profesjonalizm.
Oby każda z nas trafiła prędzej czy później na taką osobę:)!

Co się skrywało w paczuszce?
Takie skarby:



1) Krem nawilżający do twarzy na dzień do jasnej karnacji Dove
2) Róż Hean Colour Celebration 273
3) Lakier Rival de Loop.


Ola dorzuciła także próbki, które już leżą z innym:).

Chciałam Wam też pokazac książkę, którą udało mi się dorwać w Biedronce za 10 zł.
Na jesienne wieczory będzie idealna!


 Pozdrawiam:*

czwartek, 25 sierpnia 2011

Ulubieńcy sierpnia.

Zbyt szybko?
Może tak, ale dni pozostałe do końca miesiąca szybko nam umkną...

Zacznijmy:
1) Uwielbiam wszelkiego rodzaju mazidła do ciała. W tym miesiącu najczęściej używałam...
Tadam:


Masło do ciala z Bielendy.

2) Maść z wit. A i kojący żel po opalaniu firmy Eveline.

Oba produkty bardzo pomogły mi z:
a) zbyt dużą dawką promieni słonecznych;
b) maść zaś była niezastąpiona w miejscach przesuszonych.


3) Wlosy traktowałam serum na zniszczone i suche końcówki z Avonu-to mój KWC.
Zaś na paznokciach królował lakier z Virtuala w odcieniu 84.


4) Twarz-jeśli już coś nakładalam na nią "koloryzującego", to był krem tonujący z Ziaji.
 Rozświetlałam twarz za pomoca perełek z Avonu i pasiaczka z Essence.



5) Z oczami starałam się trochę poszaleć, więc stosowałam liner z Wibo chabrowy i kredkę z Avonu z serii Arabian Glow w kolorze turquoise.



6) Na brwiach zawsze miałam zestaw, który prezentuje się tak
korektor do brwi w żelu z Delii i set do stylizacji brwi z Essence


7) Usta malowalam błyszczykiem z Avonu, którego efekt mogłyście zobaczyć TUTAJ.
i pomadka z Astora w pięknym malinowym kolorze.



To by było na tyle z moich ulubieńców:).
Może któryś z moich "naj" przypadł Wam równiez do gustu?

Pozdrawiam:*

środa, 24 sierpnia 2011

Ballerina Backstage, czyli...różowo mi:)!

Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo cenię sobię markę Essence. A zaczęło się od pasiaka z limitowanki Crazy about Colour:).
Jak wiecie została teraz wypuszczona nowa limitowanka, która zwie się Ballerina Backstage.
I dlatego też, dzisiaj chcialam Wam szerzej opisać róż w musie, który już wcześniej miałyście okazję u mnie poznać.


Róż ten występuję tylko w jednym odcieniu 01 prima ballerina.
Samo opakowanie jest estetycznie i solidnie wykonane. W oko wpada czcionka, którymi jest napisana nazwa limitowanki.
Konsystencja jest dla mnie wielkim zaskoczeniem-porównałabym ją raczej do masełka. Topi się on wręcz pod palcami podczas nabierania.


Sam kolor jest bardzo delikatny-trzeba kilku warstw by było go widac na policzkach. Jednakże mi to nie przeszkadza-efekt który otrzymujemy uważam za dziewczęcy.
Ze wzgędu na to, że trzeba kilku warstw tego produktu może on się szybko skończyć.



Co do trwałości, to na mojej cerze utrzymuje się ok.5h.

Koszt-11.99/6.1g


Podsumowując-nie żałuję zakupu tego produktu(róży nigdy nie jest dość:)). Osoby z jasna karnacją będą zadowolone z efektu. Cena jest rownież bardzo przystępna-gorzej jest z dostaniem tego różu, bo jak wszystko z limitowanek-szybko znika z półek.

Pozdrawiam:*.

wtorek, 23 sierpnia 2011

Trochę wspomnień z wakacji.

Jak wiecie byłam z moim B. na wakacjach w Łebie. Chciałabym pokazać Wam parę zdjęć.

Enjoy!



Na wydmach


Dom do góry nogami. Słuchajcie, wrażenia w środku są niesamowite. Czułam się jak bym była pijana, heh.



Skok na bungee(nie mój:))

Teraz przynajmniej wiecie, kto do Was pisze:).

Co do samej Łeby-niesamowite miasto. Wiem, że wrócę tam razem z moim B.niejednokrotnie:).

Buziaki:*

Kokosowa terapia skóry i zmysłów by Ziaja.

Znowu Ziaja, jednak tym razem chciałam Wam przedstawić krem do rąk.


Kupując go, przyznaję że kierowałam się głównie zapachem.
I zapach też jest O-BŁĘ-DNY(oczywiście, jeśli ktoś lubi kokosy). Na myśl przywołuję mi Rafaello-mniam...
Woń kokosów czuję na dloniach ok.pół godz-potem zapach się ulatnia...
Samo opakowaniu nie ma nic do zarzucenia-schludne, krem się z niego nie wylewa, z tyłu opakowaia krem jest bardzo ładnie opisany.
Konsystencja kremu jest również bardzo przyjemna-po wyciśnięciu na rękę nie spada on, ładnie się rozsmarowywuje.


Jestem pod wielkim wrażeniem jego szybkiego wchłaniania się. Jeszcze nie spotkałam kremu, który robiłby to tak szybko!
Skóra po nałożeniu tego kremu jest bardzo delikatna, przyjemna w dotyku.

Skład

Jedyne do czego mogę się przyczepić, to to, że nie zauważyłam nawilżenia-dlatego nakładam go co dość krótki czas.

Zawiera on 80ml, i jego koszt to ok.6 zł.

A Wy używałyście tego kremu? Czy macie inny ulubiony?

Buzaiaki:*

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Recenzja: antytrądzikowy krem tonujący Ziaja.

Długo zamierzałam się z napisaniem tej recenzji.

Na początku uwielbiałam ten produkt, w tej chwili mam(niestety) mieszane odczucia względem niego.

Ale zacznijmy od początku. Pierwszy raz usłyszałam o tym kremie tonującym na YT, gdzie był wychwalany. Później przeczytałam opinię na wizażu i na blogach. Siłą marketingu szeptanego-musiałam go mieć, no i...kupiłam.


Co mówi nam producent o produkcie?

*Tuszuje niedoskonałości skóry, nadaje równomierny odcień i poprawia koloryt;
*Zmniejsza wydzielanie sebum;
*Ogranicza rozwój bakterii;
*Doskonale nawilża skórę
*Nie zatyka porów.

Co ja myślę na jego temat?

Krem jest nardzo lekki. Jego konsystencja jest rzadka, choć nie spływa nam on z dłoni.
Wyrównuje nam koloryt skóry, niewielkie zaczerwienienia pokryje. Wypryski trzeba jednak tuszować korektorem.
Na pewno nie zmiejsza on wydzielania sebum-skóra bez pudru świeci się po chwili, z pudrem po kilku godz. Także bez chusteczek matujących się nie obejdzie.
Nie zauważyłam jego "zdolności" antytrądzikowych, choć używam go prawie codziennie.
Swój krem tonujący mam w odcieniu 01, i przy lekko opalonej skórze odcień ten jest odpowiedni.
Plusem jest jego pojemność-60ml.

Jak dla mnie jednym wielkim minusem jest...opakowanie.
Krem ten wylewa mi się z opakowania, czego skutkiem jest:
a) ubrudzone wieczko(wrrr...!!)
b) zawsze wylewa mi się nadmiar kosmetyku, i muszę zmywać go chusteczką(oj nie jest to ekonomiczne).

Kolejnym minusem jest dostępność-dostałam go w Naturze za ok.9zł. I dzięjuję, że kosztował on tyllko tyle...

Czy go kupię ponownie?
Raczej nie... Poszukam czegoś innego na letni czas.
Skład

A Wy używałyście tego kremu? Jakie Wy macie względem niego odczucia?

Pozdrawiam:*


Znowu to samo, czyli...kolejne zakupy:).

Jako, że dzisiaj została do mnie dostarczona paczuszka z Avonu, postanowiłam pokazać Wam co też zamówiłam dla siebie.
 


Naklejki na paznokcie:)


Rozświetlający balsam do ciała sake i ryż-seria Planet Spa.
Rozświetlające serum do twarzy Sake i ryż, również z serii Planet Spa.


Żel pod prysznic
Scrub do ciała
Woda perfumowana Little Red Dress.

Sama sobie sie dziwię, że mało zamówiłam dla siebie-czyżby odwyk:)?

Pozdrawiam:*

sobota, 20 sierpnia 2011

Recenzja: Beztłuszczowa, silikonowa baza wygładzająca pod makijaż Virtual.

Cześć!

Każda z nas marzy o tym, żeby nasz make up pozostwał nieskazitelny cały dzień, szczególnie gdy nie ma czasu na poprawki. Wydawałoby się, że bazy pod makijaz nam to zapewnią-ale czy tak jest na pewno? Przekonajmy się:). Chciałbym Wam zaprezentować bazę firmy Virtual.

Do dzieła!

Co mówi producent na jej temat?



"Beztłuszczowa, silikonowa baza wygładzająca pod makijaż. Do każdego typu cery, idealnie matuje dzięki silikonowym polimerom chłonącym sebum ze skóry. Optycznie wygładza zmarszczki, tuszuje niedoskonałości oraz ujednolica koloryt cery. Przeznaczona do stosowania pod podkład oraz puder, jak również samodzielnie do uzyskania efektu aksamitnej skóry".(informacja z opakowania)

Jak ja się do tego odnoszę?

Konsystencja tej bazy jest bardzo przyjemna-jest tak lekka, że niejednokrotnie spadła mi z zewnętrzenej strony dłoni, gdzie wycisakm ją przed aplikacją. Po jej rozsmarowaniu na twarzy-skóra jest bardzo delikatna,  ma "aksamitne" wykończenie. Nie zostawia tłustej warstwy, szybko się wchłania.
Nie zauważyłam za to ujednolicenia kolorytu skóry-dlatego też samej bazy bez podkładu czy pudru bym nie nałożyła.
Niestety, pomimo użycia bazy, musze wykonywac poprawki w ciągu dnia. Po kilku godz.strefa T świeci mi się niemiłosiernie. Ale jak dotąd, nie trafiłam na bazę, po której bym sie nie świeciła.

Co do "zapychania", nie zauważyłam niczego niepojącego-nie wiem, jak by było przy stosowaniu jej codziennie, bo tego nie robię.

Samo opakowanie jest łatwe w użyciu-miękkie z alilikatorem. Dzięki niemu nie wylewa nam się ona z opakowania.




Cena-ok.17zł/15 ml 

Podsumowując: Czy ją polecam? Tak. Nie jest ona może ideałem, ale sprawdza się przy większych wyjściach. dodatkowym atutem jest jej cena.

A Wy jaką baze polecacie? Miałyście styczność z ta? Jaka jest Wasza opinia?

Do następnego:* 

piątek, 19 sierpnia 2011

Prezenciki:)

Dzisiaj troche prywaty.

Kochane, jak wiecie miałam dwa dni temu urodziny-22:). A wczoraj miałam imieniny.
Chciałabym Wam pokazać prezenciki jakie dostałam. Zapraszam!



To był deal miesiąca-torba Reserved, spodobała mi się natychmiast-uwielbiam takie duże.
Mój B.postanowił mi ja sprezentować na urodziny. Kosztowała 49.90 z 139zl. Czyż to nie interes?

Nareszcie mam okazję wypróbowac także cienie Sleek'a.
Paletka Oh so special!



Dalej przenty z Natury i lakier z Biedronki.


Lkier Eveline ma cudny kolor-623, Essence 02 wear little tutu, róż 01 prima ballerina

To by było na tyle prezentów od narzeczonego:).

Dalej dostałam:
Kuferek:)
I storczyk

Dostałam jeszcze sweterek, ale pokaże Wam go przy najbliższej okazji.

Pozdrawiam:*.

Ps. Jak Wam się podoba tło bloga? 

czwartek, 18 sierpnia 2011

Wyniki rozdania!

Kochani, wyniki te próbowałam podac juz ok.godz.16, ale blogspot szwankował.
Dziękuję Wam za udział w zabawie. 
Już teraz oświadczam, że co jakiś czas będę robiła rozdania, i mam nadzieję że przypadną Wam one do gustu.

Zwycięzce wygenerowałam dzięki stronie http://classtools.net/.
Przechodząc do sedna sprawy, ogłaszam że zwyciezcą została osoba z nickiem:


Za chwilę wyslę Ci maila:).

Na odpowiedź czekam 3 dni od teraz. Jeśli się ze mną nie skontaktujesz, ponowię losowanie.

Pozdrawiam:*

wtorek, 16 sierpnia 2011

Może wymianka?

Przeglądając swoje kosmetyki doszlam do wniosku, że mam wiele z których korzystalam parę razy, raz czy są kompletnie nowe... Stąd też moje pytanie-czy ktoś chciałby się na nie wymienić:)?

Mam jedynie albo(aż!) dwa warunki:
1) Osoby nie prowadzące bloga wysyłają jako pierwsze.
2) Chcesz sie wymienić-wyślij zdjęcie swoim kosmetykom na mojego maila, dopełnimy w ten sposób transakcji.

A oto moje kosmetyki:

1) Odświeżająca mgiełka do każdego rodzaju włosów Kwiat wiśni. 150 ml. Zużycie widoczne na zdjęciu.
2) Spray dodający blasku do wszystkich rodzajów włosów. 100 ml. Spray'u jest do napisu "Techniques".


3) Henna do brwi i rzęs z Delii grafitowa. Nie używana.
4) Nawilżający olejek do twarzy na noc Prowansalaska Lawenda i Jaśmin. 60 ml. Nowy. WYMIENIONY
5) Śródziemnomorskie serum ujędrniające do szyi i dekoltu. 50 ml. Nowe. WYMIENIONE


6) Cień do oczu złoty w kulce. Odcień to chyba 3? Złoty. Uzyty parę razy.
7) Róż Basic 01 rose. Ma pompkę. Uzyty dwa razy-niestety nie umiem z nim pracować... WYMIENIONE
8) Brokat do rzęs i pasemek Peggy Sage. Użyty parę razy.
9) Korektor Sensique. Uzywałam kilkanaście razy tego jasnego. Zaś zielonego tylko kilkakrotnie.WYMIENIONY
10) Konturówka do ust z Avonu. Odcien Pink Bouqet. Raz "zeswatchowany". WYMIENIONA






7) Błyszczyk firmy Peggy Sage. Jasny z drobno  zmielonym brokatem. Użyty kilkakrotnie.
8) Iskrzący błyszczyk do ust w odcieniu Sugar Cane. Zdjeta jest folia zabezpieczająca, bo miałam go używać ale muszę wykończyć poprzedni taki sam.
9) Błyszczyk w tubce. Delicious Honeydew. Zużycie widoczne na zdj.
10) Błyszczyk luscious mauve. Mrozi usta. Aplikator-pędzelek. Użyty kilkakrotnie.
11) Pomadka z Avonu dająca ustom lekki kolor-odcień red. Użyta kilkunastokrotnie.
12) Pomadka do ust Volume&Shine. Myślałam,że kupiłam nude a tu brąz:). Raz miałam pomalowane nią usta. Kilka razy była swatchowana.
13) Balsam do ust z Bielendy. Kokos.
14) Krem pod oczy z Ziaji. 15ml. Kupiłam w tym samym czasie dwa kremy, i teraz musze zużyc ten drugi. Ten krem był w pudełku, ale jako że miałam go uzywać-wyjęłam go. WYMIENIONY

15) Lakier Miss Sporty. 326.  Zaznaczyłam, ile zuzyłam.
16) Miss Sporty. 415. Użyty raz. WYMIENIONY
17) Avon. Sppedry. Odcień Sateen.
18) Pękacz z Essence. Kilkakrotnie użyty. WYMIENIONY

19) Essence. 02 sparkling silver. Raz zeswatchowany. WYMIENIONY
20) Vollare. Swatchowany.
21) Safari. nr262. WYMIENIONY
22) Lemax. Uzyty kilka razy.
23) Szybkoschnący lakier do paznokci. Basic. Tj.top coat przyspieszający wysychanie. WYMIENIONY

Jeśli jesteście czymś zainteresowani, piszcie na maila: ilusia18k@wp.pl.


Pozdrawiam, ilussia.