Dzisiaj chciałabym Wam pokazać serum do włosów z Avonu.
Serum to jest olejkiem zawierającym masę złotych drobinek. Nie są one widoczne na włosach-więc bez obaw:).
Jak ja je aplikuje? Robię z dłoni "łodeczkę" i tyle, ile wleję do 'dołeczka"-nakładam na włosy.
Ilośc ta wydaję mi się odpowiednia. Nie przetłuszcza włosów. Z reguły myję włosy co drugi dzień, i nie zauważyłam jakiś zmian ani na lepsze ani na gorsze(tj.nie musze myć włosów po 1 dniu).
Zapach jest obłędny! Może nie utrzymuje się na włosach zbyt długo, ale sama apilkacja dla zapachu jest b.przyjemna.
PODSUMOWANIE
Serum nie jest niczym nadzwyczajnym-ot, taki zwyklak.
Nie zauważyłam wzmocnienia włosów. Czy nadaje włosom połysk? Owszem, włosy są po umyciu lśniące, gładkie i łatwo się układają. Nie jest jednak to produkt "must have".
Pojemność 50ml/koszt 6.90. Dostępność: konsultantki Avon.
A Wy używałyście to serum? Jeśli nie, macie zamiar wypróbować?
Chciałam Wam jeszcze pokazać jak pęka lakier Bell. Podoba Wam się efekt?
Na koniec, chciałam się z Wami pożegnać na tydzień. O 4 rano wyjeżdzam do Łeby. Mam nadzieję, że pogoda dopisze.
Pozdrawiam:*
piątek, 29 lipca 2011
poniedziałek, 25 lipca 2011
Zakupy, zakupy:)...
Cześć!
Z góry chcę przeprosić za moją tygodniową nieobecnośc na blogu-czytałam Wasze blogi regularnie, ale nie miałam możliwości napisania notki....:(.
Wracając do tematu-dzisiaj chciałam Wam pokazać moje zakupy z ostatniego tygodnia.
1) Kolczyki różyczki, z delikatnym brokatem-5zł.
2) Antytrądzikowy krem tonujący Ziaja-60ml/ok.9zł
3) Krem do rąk kokosowy by Ziaja-80ml/ok.5zł.
4) Lakier pękający+lakier bazowy Bell-15zł.
5) Lakier Virtual 84 Satin rose-8.80zł.
Pozdrawiam, 3majcie się cieplutko-tym bardziej, że pogoda nas nie rozpieszcza....:(
Z góry chcę przeprosić za moją tygodniową nieobecnośc na blogu-czytałam Wasze blogi regularnie, ale nie miałam możliwości napisania notki....:(.
Wracając do tematu-dzisiaj chciałam Wam pokazać moje zakupy z ostatniego tygodnia.
1) Kolczyki różyczki, z delikatnym brokatem-5zł.
2) Antytrądzikowy krem tonujący Ziaja-60ml/ok.9zł
3) Krem do rąk kokosowy by Ziaja-80ml/ok.5zł.
4) Lakier pękający+lakier bazowy Bell-15zł.
5) Lakier Virtual 84 Satin rose-8.80zł.
Pozdrawiam, 3majcie się cieplutko-tym bardziej, że pogoda nas nie rozpieszcza....:(
piątek, 15 lipca 2011
Dziewczyny lubią brąz?
Mój pierwszy makijaż na blogu. Mam nadzieję, że Wam się spodoba:).
Enjoy!
Makijaż wykonany paletką z Avonu 6in1.
Buziaki:*
Enjoy!
Makijaż wykonany paletką z Avonu 6in1.
Buziaki:*
czwartek, 14 lipca 2011
TAG: Jak mieszkają Twoje kosmetyki?
Zostałam otagowana(po raz pierwszy) przez tosiaczek666, za co z tego miejsca serdecznie Jej dziękuję:*.
Zasady pewnie każda z Was zna, ale k'woli przypomnienia:
"Pokaż na zdjęciach jak przechowujesz swoje produkty do pielęgnacji, makijażu, lakiery i perfumy - nie ma w tym zakresie żadnych ograniczeń. Wprowadź wirtualnie czytelniczki do wszystkich zakamarków, w których zamieszkują Twoje kosmetyki - do łazienki, toaletki,
a może nawet lodówki (ja w niej trzymam niektóre kremy ;-)
Przekaż taga 10 kolejnym blogerkom i napisz kto przekazał go Tobie.
Poinformuj osobę, która Cię otagowała o Twojej odpowiedzi na ten tag - na przykład w komentarzu pod jej najnowszą notką."
Ja nie przekażę tego Tag'a 10 bloggerkom bo wiele z Was już ma taki na swoim blogu.
Zaczynajmy:)
Tutaj trzymam kosmetyki kolorowe:
Szufladki, a w nich od góry:
Tutaj mam swoje kredki, bazy pod cienie, eyelinery, tusze i set do stylizacji brwi Essence.
Tutaj mam swoje cienie, których używam najczęściej.
Tutaj mam swoje podkłady, pudry, róże, bazy i rozświeltlacze.
W ostatniej szufladce mam jeszcze nieużywaną baze z Kobo, cienie które się wysypują, i jakieś inne mało używane rzeczy.
Moje perfumy/wody toaletowe mieszkają na komodzie:
Moje lakiery przechowuję w kuferku:


Zasady pewnie każda z Was zna, ale k'woli przypomnienia:
"Pokaż na zdjęciach jak przechowujesz swoje produkty do pielęgnacji, makijażu, lakiery i perfumy - nie ma w tym zakresie żadnych ograniczeń. Wprowadź wirtualnie czytelniczki do wszystkich zakamarków, w których zamieszkują Twoje kosmetyki - do łazienki, toaletki,
a może nawet lodówki (ja w niej trzymam niektóre kremy ;-)
Przekaż taga 10 kolejnym blogerkom i napisz kto przekazał go Tobie.
Poinformuj osobę, która Cię otagowała o Twojej odpowiedzi na ten tag - na przykład w komentarzu pod jej najnowszą notką."
Ja nie przekażę tego Tag'a 10 bloggerkom bo wiele z Was już ma taki na swoim blogu.
Zaczynajmy:)
Tutaj trzymam kosmetyki kolorowe:
Szufladki, a w nich od góry:
Tutaj mam swoje kredki, bazy pod cienie, eyelinery, tusze i set do stylizacji brwi Essence.
Tutaj mam swoje cienie, których używam najczęściej.
Tutaj mam swoje podkłady, pudry, róże, bazy i rozświeltlacze.
W ostatniej szufladce mam jeszcze nieużywaną baze z Kobo, cienie które się wysypują, i jakieś inne mało używane rzeczy.
Moje perfumy/wody toaletowe mieszkają na komodzie:
Moja podręczna kosmetyczka z zewnątrz i w środku
Moje lakiery przechowuję w kuferku:
Pod koszyczkiem mam maski do rąk itp.
W 2 z 4 szuflad w komodzie, dwie są pełne kosmetyków:)
We Wedlu 3mam:
W srebrnym kuferku mam moją hennę, zaś z drugiej strony kieliszek do niej
Ta szuflada zawiera dosłownie wszystko: od balsamów po produkty do włosów, maseczki, toniki, płyny do demakijażu itp. Jest tu też kosmetyczka mojego B.
Lecimy dalej-przy biurku mam kremy do stóp i balsam, który testuję. W koszyczku mam kremy pod oczy, krem do twarzy, żelową maskę na twarz...
W pufie mam produkty do opalania i próbki:
No, to idziemy dalej.
W łazience na wannie mam:
Nad wanną mam
Obok wanny mam
Na automacie trzymam
W koszyczku mam bardzo rzadko używane paletki, a kosmetyczce produkty do stóp:maski, nowe kremy i peelingi.
Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam:).
TAGUJĘ bloggerki, które prowadzą blogi:
- Fiolkę
- HaloGoszę
- Kobiecewariacje
- Basia8212
- Kotwilkę
- madzi miziające mazidła
- Kasiulę
- ShoppingMonster
- Temptation
I wszystkich chętnych do zabawy:).
Pozdrawiam.
Moje mazidła do ust.
Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam moje produkty do ust. Kiedyś miałam "manię błyszczykową", na dzień dzisiejszy zmienia się to w manię pomadek.
Mazidła te mieszkają w pudełku po czekoladkach Wedla:).
Essence:
Od lewej: 01 pure beauty, 52 in the nude, 02 frostbite
Avon
Od lewej: red, nude perfection, neverending nude
Od lewej: Sugar Cane, Luscious Mauve(powiększająca usta), Plumpng Pearl(powiększająca usta), Cotton Candy, Rosebeam
Od lewej: Delicious Honeydew, połyskujący balsam z wit.E, lśniący balsam czekoladowy, 3w1 sheer delight, sugar coated pink
Misz-masz
Od lewej: Kobo 205 India Rose, Peggy Sage Shiny Cotton, Astor 014, Eveline, Rimmel 700 Nude Delight, Sensique Volume&Shine, Sensique Trendy Colour.
Jutro postaram się wrzucić mój pierwszy makijaż-mam nadzieję, że będziecie wyrozumiałe:).
Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej na temat ktoregoś z błyszczyków bądź pomadek-zapraszam..
Póki co, jestem bardzo zadowolona z serum nadającego włosom połysk z Avonu. Jeszcze trochę potestuje i zrobię Wam recenzję.
Pozdrawiam, ilussia:).
Mazidła te mieszkają w pudełku po czekoladkach Wedla:).
Essence:
Od lewej: 01 pure beauty, 52 in the nude, 02 frostbite
Avon
Od lewej: red, nude perfection, neverending nude
Od lewej: Sugar Cane, Luscious Mauve(powiększająca usta), Plumpng Pearl(powiększająca usta), Cotton Candy, Rosebeam
Od lewej: Delicious Honeydew, połyskujący balsam z wit.E, lśniący balsam czekoladowy, 3w1 sheer delight, sugar coated pink
Misz-masz
Od lewej: Kobo 205 India Rose, Peggy Sage Shiny Cotton, Astor 014, Eveline, Rimmel 700 Nude Delight, Sensique Volume&Shine, Sensique Trendy Colour.
Jutro postaram się wrzucić mój pierwszy makijaż-mam nadzieję, że będziecie wyrozumiałe:).
Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej na temat ktoregoś z błyszczyków bądź pomadek-zapraszam..
Póki co, jestem bardzo zadowolona z serum nadającego włosom połysk z Avonu. Jeszcze trochę potestuje i zrobię Wam recenzję.
Pozdrawiam, ilussia:).
środa, 13 lipca 2011
Peggy Sage.
Firma ta powstała w 1925 roku w USA. Na początku specjalizowała się w pielęgnacji paznokci.
Dzisiaj, obok ww.produktów, firma ma szeroką gamę kosmetyków kolorowych.
Ich strona internetowa: peggysage.pl
Katalog ma ponad 350 stron, także jest w czym wybierać!
Ja chciałam się skupić przede wszystkim na cieniach do powiek-wkładach.
Ich gramatura to 3,5g/cena detaliczna, to 31zł.
Prezentują się tak:
Niestety nie posiadam tych cieni, ale bylam nimi malowana kilkanaście razy i bylam z nich zadowolona.
Pigmentacja dobra, jedynie trochę się osypywały.
Paletki do skomponowania wyglądają tak:
4 cienie: 71.57zł.
6 cieni: 71.57zł.
10 cieni: 87.43zł
15 cieni: 95.57zł.
Cena tych paletek mnie przeraża, niestety. Ale trzeba przyznać, że są bardzo dobrze wykonane, w środku mają lusterko.
A wy miałyście styczność z firmą Peggy Sage? Co o niej sądzicie?
Pozdrawiam.
Zaznaczam, że nie jestem z tą firmą związana.
Dzisiaj, obok ww.produktów, firma ma szeroką gamę kosmetyków kolorowych.
Ich strona internetowa: peggysage.pl
Katalog ma ponad 350 stron, także jest w czym wybierać!
Ja chciałam się skupić przede wszystkim na cieniach do powiek-wkładach.
Ich gramatura to 3,5g/cena detaliczna, to 31zł.
Prezentują się tak:
Niestety nie posiadam tych cieni, ale bylam nimi malowana kilkanaście razy i bylam z nich zadowolona.
Pigmentacja dobra, jedynie trochę się osypywały.
Paletki do skomponowania wyglądają tak:
4 cienie: 71.57zł.
6 cieni: 71.57zł.
10 cieni: 87.43zł
15 cieni: 95.57zł.
Cena tych paletek mnie przeraża, niestety. Ale trzeba przyznać, że są bardzo dobrze wykonane, w środku mają lusterko.
A wy miałyście styczność z firmą Peggy Sage? Co o niej sądzicie?
Pozdrawiam.
Zaznaczam, że nie jestem z tą firmą związana.
poniedziałek, 11 lipca 2011
Kolejne zakupy.
Niedawno kurier zapukał do mych drzwi i przyniósł paczuszkę....z Avonu.
Oto, co kupiłam w kat.10.
1) Woda toaletowa Perceive Dew-50ml/32.90zł(jeśli zrobiło się zakupy za min.39.90 w katalogu)
2) Żel pod prysznic Summer Breeze-250ml/6.90zł;
3) Głeboko nawilżający krem do stóp-75ml/6.90zł;
4) Serum nadające włosom połysk kwiat Limonki i Werbena-50ml/6.90zł;
5) Rzecz niekosmetyczna-kolczyki Nautical-24.90zł.
Największą chrapkę mam na serum nadające włosom połysk, więc dzisiaj zacznę testować i za jakiś czas przyjdę do Was z recenzją:).
Pozdrawiam.
Ps. Powoli zaczynam kompletować produkty do rozdania:).
Oto, co kupiłam w kat.10.
1) Woda toaletowa Perceive Dew-50ml/32.90zł(jeśli zrobiło się zakupy za min.39.90 w katalogu)
2) Żel pod prysznic Summer Breeze-250ml/6.90zł;
3) Głeboko nawilżający krem do stóp-75ml/6.90zł;
4) Serum nadające włosom połysk kwiat Limonki i Werbena-50ml/6.90zł;
5) Rzecz niekosmetyczna-kolczyki Nautical-24.90zł.
Największą chrapkę mam na serum nadające włosom połysk, więc dzisiaj zacznę testować i za jakiś czas przyjdę do Was z recenzją:).
Pozdrawiam.
Ps. Powoli zaczynam kompletować produkty do rozdania:).
piątek, 8 lipca 2011
Małe zakupy:)
Byłam dzisiaj na małych zakupach w Rossmanie, i oto co znalazło się w moim koszyku:
1) Masło do ciała z Bielendy- Granat: 200ml/11.99zł
2) Eyeliner z Wibo, kolor chabrowy: 8ml/6.79zł
3) Płyn do demakijażu oczu z Ziaji:120 ml/5.99zł
4) Chusteczki do higieny intymnej Cleanic: 20 szt./7.39zł
5) Maszynka do golenia Simply Venus Gilette: 5.49zł
6) 2xmaseczki z Dax: 10ml/1.39zł
7) Szampon do włosów z pokrzywą i zieloną herbatą Joanna: 200ml/4.99zł
8) Mydło w płynie Palmolive: 300ml/5.99zł(zauroczył mnie ten motyw akwarium).
9) Dla moje B.wzięłam krem nawilżający dla mężczyzn Ziaja: 50ml/8.49zł.
Wiecie, szukałam Ziaji Nuno w Rossie, ale nie mogłam znaleźć...:(. Ten krem stoi koło produktów Ziaji, tj.toników itp.?
Pozdrawiam:*
1) Masło do ciała z Bielendy- Granat: 200ml/11.99zł
2) Eyeliner z Wibo, kolor chabrowy: 8ml/6.79zł
3) Płyn do demakijażu oczu z Ziaji:120 ml/5.99zł
4) Chusteczki do higieny intymnej Cleanic: 20 szt./7.39zł
5) Maszynka do golenia Simply Venus Gilette: 5.49zł
6) 2xmaseczki z Dax: 10ml/1.39zł
7) Szampon do włosów z pokrzywą i zieloną herbatą Joanna: 200ml/4.99zł
8) Mydło w płynie Palmolive: 300ml/5.99zł(zauroczył mnie ten motyw akwarium).
9) Dla moje B.wzięłam krem nawilżający dla mężczyzn Ziaja: 50ml/8.49zł.
Wiecie, szukałam Ziaji Nuno w Rossie, ale nie mogłam znaleźć...:(. Ten krem stoi koło produktów Ziaji, tj.toników itp.?
Pozdrawiam:*
środa, 6 lipca 2011
Recenzja maskar: Million Calories Eveline& Scenic Look Mascara Kobo.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać dwie maskary firm wymienionych w tytule:).
Obie maskary bardzo lubię-ta z Eveline gościła w moich ulubieńcach minionego miesiąca.
Może zacznę od tuszu firmy Eveline. Prezentuję się on tak:
Tusz ten ma 11 ml/koszt to ok.10 zł.
Przy zakupie nie sugerujcie się ceną-tanie nie znaczy złe. Przekonałam się o tym wiele razy-i ten tusz jest też dowodem na to, że tak jest.
+
*rzęsy są pogrubione i wydłużone;
*nie kruszy się, nie robi efektu pandy;
*przy nałożeniu jednej warstwy wygląda bardzo naturalnie, zaś przy kilku-naprawdę ok;
*nie podrażnia oczu, zawiera witaminę B5;
*cena.
-
*efekt który daje maskara, nie jest "ekspresowym efektem sztucznych rzęs" jak pisze producent;
*nazwa 'Million Calories'-no proszę Was...
Druga maskara jest firmy Kobo.
15 ml/ ok.22 zł
Oto co pisze producent na jej temat:
"Efekt tetralnego spojrzenia! Nowoczesna formuła bogata w naturalne woski, polimery i mikrosfery.
*ekstremalnie zwiększa objętość rzęs o 300%
*maksymalnie pogrubia, wydłuża i rozdziela;
*pielęgnuje i regeneruje rzęsy od wewnątrz."
+
*delikatnie wydłuża rzęsy;
*rozdziela je;
*nie tworzy grudek, nie osypuje się;
*maskara jest idealna dla osób, które nie lubią scenicznego look'u;
*opakowanie.
-
*teatralny look? na pewno nie...;
*nie regeneruje rzęs;
*rzęsy nie są pogrubione....;
*mam ją od ok.2 m-cy, a juz zauważyłam grudki pzy wyjmowaniu jej z opakowania.
Podsumowując:
Bezapelacyjnie wygrywa maskara nr.1. Za tak niską cenę, każdy powinien ją wypróbować.
Maskara jest idealnym dowodem na to, że tanie rzeczy mogą być lepsze od tych droższych!
A teraz kilka zdjęć. Dla porównania-pomalowałam jedno oko tuszem z Kobo, drugie maskara Eveline.
Która maskara bardziej odpowiada Waszym potrzebom?
Pozdrawiam:*
Obie maskary bardzo lubię-ta z Eveline gościła w moich ulubieńcach minionego miesiąca.
Może zacznę od tuszu firmy Eveline. Prezentuję się on tak:
Tusz ten ma 11 ml/koszt to ok.10 zł.
Przy zakupie nie sugerujcie się ceną-tanie nie znaczy złe. Przekonałam się o tym wiele razy-i ten tusz jest też dowodem na to, że tak jest.
+
*rzęsy są pogrubione i wydłużone;
*nie kruszy się, nie robi efektu pandy;
*przy nałożeniu jednej warstwy wygląda bardzo naturalnie, zaś przy kilku-naprawdę ok;
*nie podrażnia oczu, zawiera witaminę B5;
*cena.
-
*efekt który daje maskara, nie jest "ekspresowym efektem sztucznych rzęs" jak pisze producent;
*nazwa 'Million Calories'-no proszę Was...
Druga maskara jest firmy Kobo.
15 ml/ ok.22 zł
Oto co pisze producent na jej temat:
"Efekt tetralnego spojrzenia! Nowoczesna formuła bogata w naturalne woski, polimery i mikrosfery.
*ekstremalnie zwiększa objętość rzęs o 300%
*maksymalnie pogrubia, wydłuża i rozdziela;
*pielęgnuje i regeneruje rzęsy od wewnątrz."
+
*delikatnie wydłuża rzęsy;
*rozdziela je;
*nie tworzy grudek, nie osypuje się;
*maskara jest idealna dla osób, które nie lubią scenicznego look'u;
*opakowanie.
-
*teatralny look? na pewno nie...;
*nie regeneruje rzęs;
*rzęsy nie są pogrubione....;
*mam ją od ok.2 m-cy, a juz zauważyłam grudki pzy wyjmowaniu jej z opakowania.
Podsumowując:
Bezapelacyjnie wygrywa maskara nr.1. Za tak niską cenę, każdy powinien ją wypróbować.
Maskara jest idealnym dowodem na to, że tanie rzeczy mogą być lepsze od tych droższych!
A teraz kilka zdjęć. Dla porównania-pomalowałam jedno oko tuszem z Kobo, drugie maskara Eveline.
![]() |
Rzęsy bez tuszu |
Nałożone dwie warstwy tuszu |
![]() |
KOBO |
![]() |
EVELINE |
Pozdrawiam:*
Subskrybuj:
Posty (Atom)