wtorek, 2 września 2014

Ulubieńcy sierpnia.

Sierpień za nami, więc pora na ulubieńców minionego miesiąca. Co prawda, nie będzie bardzo dużo tych produktów, ale z pewnością zasługują na miano "ulubieńców". Używałam ich z czystą przyjemnością!

Z kosmetykami kolorowymi było tak, że ich prawie nie było... W gorączki raczej się nie malowałam, nad morzem też użycie podkładu raczej graniczyło z cudem. Ot, taki mały odpoczynek dla cery:).
Z przyjemnością zaś używałam produktów bez których nie wyobrażam sobie wyjścia do ludzi, czyli: maskary, błyszczyka(tudzież pomadki) czy zaznaczenia brwi. Tusz Max Factor kupowałam na allegro, bo w moim Rossmanie nie było tej szafy. Teraz szafa stoi(jupi!), więc pewnie będą go ponowanie kupować tam. Kosztuje 20 zł(na allegro). Warto go też kupować na promocji, gdzie pojawia się w podobnej cenie. Ładnie rozdziela rzęsy, i co najważniejsze-nie osypuje się! Z nim bezpieczna jestem, że nie będę wyglądać jak panda:)! Namiętnie też smarowałam swoje usta błyszczykiem Clarins Eclat Minute. Jest to w tej chwili jedyny błyszczyk jaki posiadam, i który na pewno kolejny raz kupię! Pięknie pachnie, nawilża i nadaje ustom śliczny, zdrowy błysk. Im węcej warstw tym kolor jest bardziej intensywny. Posiadam odcień 01. Ten produkt można bez problemu nakładać bez lusterka. Brwi...nie lubię swoich brwi! Ciągle próbuję im nadać jakiś kształt, z różnym skutkiem. Jak nie mam henny na nich, muszę je podkreślać. Idealnie do tego nadaje sie kredka Catrice. Ma ładny kolor(020 Date With Ash-ton), i raczej nie można przesadzić z nakładaniem jej na brwi. Polecam!


O szamponie Revitax już Wam wspomniałam. W tej chwli zaczynam drugą butelkę. Wpis na temat tego szamponu zrobię osobno, bo na to na pewno zasługuje! Maseczka drożdzowa Babci Agafii jest moim ulubieńcem od dawna. Wpis na jej temat pokazał sie tutaj. Teraz mam ich zapas, bo kupiłam je w sklepie Skarby Syberii za 13 zł.


Maseczka błotna z Avonu używam od kiedy jestem konsultantką. Ładnie pachnie, działa odprężająco. Skóra potem jest miękka, niedoskonałości są jakby mniejsze. Perełka tej firmy! Liście manuka atakują z każdej strony! I dobrze, bo warto zwrócić na serię z Ziaji uwagę! Pasta jest ideałem! Oczyszcza, nie wysusza. Na temat całej serii pojawi się oddzielny post. Krem mocznikowy Pilarix. Czytałam o nim już dawno, a dopiero teraz kupiłam. Świetnie nawilża i regeneruje. Walczę teraz z suchymi nogami, a ten produkt świetnie pomaga mi je wyprowadzić na dobrą drogę, Polecam! Oprócz tego nadaje się przy rogowaceniu okołomieszkowym czy sprawdza się jako środek po depilacji.


A co jest Twoim ulubieńcem? Chętnie poczytam, może coś wpadnie do mojej listy zakupowej.

2 komentarze:

  1. Mam zamiar kupić tę kredkę z Catrice, ale nie wiem jeszcze jaki odcień byłby odpowiedni. A moi ulubieńcy są na blogu, to m.in. lakier z Inglota, cień Color Tattoo czy kredka Misslyn.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pilarix i maseczkę z avonu bardzo lubię, używam ich regularnie. Pozostałych ulubieńców nie znam. Moim hitem ostatnich miesięcy jest maska do włosów Crema al Latte, a codziennego makijażu nie wyobrażam sobie bez minerałów od Anabelle Minerals :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za komentarze...:)