sobota, 31 grudnia 2011

Happy New Year!

Dzisiaj szybki post, bo nie chciałam Was zostawić bez życzeń.
Pewnie każda z Was zajęta jest przygotowaniami do Sylwestra-ja również zaraz zmykam sie szykować.

Czego Wam życzyć? Generalnie-by nadchodzący rok nie był gorszy od tego, który mu ustępuje miejsca.
Samych pogodnych dni, spełnienia marzeń! Sukcesów tych małych i dużych!


Do zobaczenia za rok:*.

Udanej imprezy Sylwestrowej!

I dziękuję, że jesteście!

środa, 28 grudnia 2011

Wymianka książkowa+nowa współpraca.

Witajcie!

Jak Wam minęły Święta? Pewnie szybko-jak mnie..:)
Jak zapewne wiecie lub możecie zauważyć na moim blogu-brałam udział w wigilijnej wymiance książkowej. Na pewno nie jest to moja ostatnia wymianka tego typu! Organizatorką była Michalina,  ja zaś wymieniłam się z Agą. Jestem pod wielkim wrażeniem zarówno talentu Michaliny, jak i Agi.
W paczce miały znaleźć się:
-2 książki;
-zakładka;
-coś słodkiego;
-coś do ciała.

Paczki należało otworzyć w Wigilię, nawet nie wiecie jak mnie korciło by zajrzeć wcześniej do niej, ale wytrzymałam:)! Jeśli chcecie zobaczyć moją paczkę dla Agi, zapraszam na jej bloga:).






Piękne kolczyki, który "wyszły" spod rąk Agi
Nawiązałam też współpracę z Ava Laboratorium.
P.Jolanta wysłała do mnie takie cuda.


Zabieram się za testowanie!

ilussia:*

piątek, 23 grudnia 2011

Wesołych Świąt!

Kochane moje! Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia chciałabym Wam życzyć samych pogodnych, przepełnionych życzliwością i miłością dni, jak te które lada chwila nastapią. Mam nadzieję, że spędzicie je w rodzinnym gronie, a pod choinką czekają na Was same cudne prezenty!



Dziękuję Wam za czas spędzony ze mną!
Do usłyszenia wkrótce.

ilussia.

czwartek, 22 grudnia 2011

TAG: 5 noworocznych kosmetycznych postanowień.

Witajcie! Zostałam ostatnio zaTAGowana przez Ilonkę, więc dzisiaj przychodzę do Was z odpowiedzią na owy tag, który-notabene-zmusza do refleksji(a ostatnio to wychodzi mi najlepiej...)

Zasady:
1) Piszcie, kto Was oTAGował.
2) Wymieniacie 5 postanowień noworocznych dotyczących kosmetyków.
3) Nominujcie 5 kolejnych bloggerek i dajcie im znać.


Jakie to cele kosmetyczne założyłam sobie na nowy 2012 rok?

1) Skompletuję porządne pędzle do makeup'u.
2) Zacznę używać jakiś dobry suplement diety na paznokcie i włosy i będę go systematycznie przyjmować.
3) Wypełnię mojego GlamBoxa.
4) Nie będę kupowała kosmetyków pod wpływem impulsu czy świadomości, że jest to "nowość".
5) Bardziej skupię się na pielęgnacji twarzy-wszak na pięknej cerze makijaż wyglada stokroć lepiej.

Obym wytrwała w tych postanowieniach:)!


Do udziału w zabawie zapraszam:
tosiaczka666
aagniieszkę
Martę
ZołzAnnę
Basię

I wszystkie chętne osoby!

Pozdrawiam, I.:*

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Shrek tylko w bajce?

Kochane, po wczorajszym poście miałam komentarze, żebym podała przepis. Najpierw jednak, skontaktowałam się z Basią(KLIK), czy mogę udostępnić przepis na swoim blogu. Tak więc, przepis na Skrekowe ciasto brzmi:

SKŁADNIKI
-biszkopt:
6 jajek
6 łyżek mąki
6 łyżek cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
wykonanie: Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Dodawać po trochu cukier i po jednym żółtku. Na końcu dodawać mąkę i lekko mieszać. Masę biszkoptową przelać do formy jak na szarlotkę. Upiec biszkopt na złoty kolor(ok.30 min-170st.) Ostudzić.
-masa zielona
1 litr soku Pysio zielonego
3 budynie śmietankowe bez cukru
wykonanie: budynie ugotować na soku Pysio, ostudzić.
-pianka śmietanowa
0,5 litra śmietany 30% lub 36%
2 galaretki zielone
wykonanie: Galaretki rozpuścić w 1 szkl.gorącej wody i pozostawić do lekkiego ścięcia. Jak już będzie się ścinać, ale jeszcze nie będzie twarda-ubić śmietanę, dodać do niej galaretkę i dokładnie wymieszać. Ta masa tężeje błyskawicznie, więc najlepiej ją przygotwać na końcu.
-2 paczki delicji(cytrynowych)
-2 galaretki agrestowe lub kiwi(galaretki rozpuścić w 800 ml gorącej wody i pozostawić do ścięcia).


Przekładanie:
1) Biszkopt
2) Masa zielona
3) Delicje
4) Pianka śmietanowa
5) Galaretka


Efekt


Smacznego!

Dajcie znać, jak Wam się owy Shrek udał:).
Ja ze swojej strony dodam, że placek nie jest b.słodki i mdły-jest pyszny!

niedziela, 18 grudnia 2011

(Prawie) perfekcyjna Pani domu:)?

Witajcie!

Ostatnio miałam ochotę coś upiec, i jak z nieba spadł mi post jednej z bloggerek, która pokazała ciasto "Shrek". Zdjęcie wyglądało tak smakowicie, że postanowiłam-"też takiego Shreka zrobię"! I wczoraj zakasałam rękawy do pracy-szczerze mówiąc, bałam się efektu, ale jak się okazało-bezpodstawnie. Tak wygląda moje dzieło(no, może nie tylko moje, bo miałam świetnego pomocnika-mojego B.:)).


Dzisiaj dostałam zobaczyłam w sklepie takie silikonowe szpatułki i miarki-idealne do kuchni, do pieczenia ciast. Podobają Wam się?

Ja tymczasem idę robić kawkę by zjeść te kawałki ciasta, które ukroiłam(oczywiście sama dwóch nie zjem:D).

3majcie się ciepło:* I.

piątek, 16 grudnia 2011

Kosmetyki firmy Quiz cz.IV i ostatnia:)

Wiem, wiem że to dośc długo trwało, ale chciałam naprawdę te trzy rzeczy dobrze zrecenzować, i ciągle dawałam im szansę... Czy dobrze robiłam? O tym za chwilę. Jak pozostałe kosmetyki, które dostałam od firmy Quiz przypadły mi do gustu, tak te niekoniecznie.


Na pierwszy ogień wzięłam podkład, który otrzymałam w odcieniu nr 02. Co mówi producent na jego temat? Nowoczesny podkład o ultralekkiej konsystencji zapewnia skórze doskonałe krycie wszelkich niedoskonałości cery z zachowaniem naturalnego, świeżego wyglądu. Doskonale wygładza, napina skóę oraz intensywanie ją nawilża. Zawiera kompleks witamin. Odpowiedni dla każdego typu skóry.
Co otrzymujemy? 35 ml podkładu w plastikowym opakowaniu. Odcień jaki ja dostałam był dla mnie za ciemny. Miałam problem z jego aplikacją na twarzy, bo z trudem się rozsmarowywał. Po nałożeniu czułam go na twarzy, odznaczała sie ona mocno od reszty ciała. Jeśli 02 jest taki mocny, to boję się koloru 05-bo tyle odcieni frma Quiz nam oferuje. Nie byłam w stanie go przetestować, więc oddałam go mamie "na spróbowanie". Co prawda u niej nie stworzył on efektu maski, ale też nie była z niego zadowolona-słabo krył, nie napinał, nie nawilżał. Nie wiem, jaki jest jego koszt-ale sądząc po kosmetykach firmy Quiz, cena nie będzie wyższa niż 10 zł. Zdecydowanie: Nie polecam.










Teraz zajmijmy się pudrem w kremie. Swój otrzymałam w odcieniu 03. Nie używałam go jako podkład, a jako bronzer na policzki. Dlaczego? Znowu ten nietrafiony kolor:(. W roli bronzera sprawdzał się dobrze. Łatwo się rozsmarowywuje, dość długo miałam go na policzkach. Otrzymujemy w kompakcie 12g za cenę ok.6 zł. Sam produkt zabezpieczony był folią w środku-pod gąbeczką, która swoją drogą jest zbyteczna:).




I trzeci produkt, to puder brązujący nr 01. Byłby dobry, gdyby nie te wielkie srebrne drobinki-ale chyba to producent chciał uzyskać, bo jego pełna nazwa, to "silver African". Niestety widać je po nałożeniu, dlatego puder ten raczej nakładałabym na imprezy, gdzie ten "brokat" byłby mile widziany. Koszt, to ok.5 zł za które otrzymujemy 12g produktu.


Podsumowując-lubię firmę Quiz najbardziej za tanie i dobre lakiery do paznokci oraz błyszczyki:). Na tych produktach na pewno wart zawiesić oko. Odsyłam zainteresowanych na stronę firmy

Dziękuję firmie za możliwość przetestowania produktów.

Jest to moja subiektywna opinia.
To, że dostałam kosmetyki od firmy-nie wpływa na moją opinię:).

Pozdrawiam:*

środa, 14 grudnia 2011

Recenzja: róż do policzków w żelu Vampire's Love by Essence.

Dzisiaj pokażę Wam cudowny produkt-tak, myślę, że określenie "cudowny" jest na miejscu.
Róż ten pochodzi z limitowanki Essence Vampire Love's, którą jeszcze można zobaczyć w Naturach-przynajmniej w mojej dalej produkty z tej limitowanki stoją.


Produkt ten zawiera 13 ml, a jego koszt to ok.10 zł. Sądzę, że jest to nr.1 tej limitowanki.
Szczerze Wam powiem, że bałam się go nałożyć na policzki w obawie przed efektem "matrioszki". Sprawdziło się idealnie powiedzenie "nie taki diabeł straszny, jak go malują", bo...ten róż nie da nam takowego efektu(jeśli nałóżymy go z umiarem). Jaki zaś da? Pięknego, delikatnego rumieńca! Mam wrażenie, że pięknie rozświetla policzki. Ja wyciskam tylko jedną kroplę na oba policzki, i wg mnie ta ilość jest wystarczająca. Chciałam też poeksperymentować, i nałożyłam więcej żelu by zobaczyć efekt-wyglądałam jak klown:), więc morał z tego taki że można budować kolor na policzkach, i można też przesadzić z efektem.

Tu chciałam Wam pokazać, że można "przesadzić"

Sama aplikacja jest bardzo wygodna-plastikowa buteleczka z dowzownikiem, dzięki której otrzymujemy tyle produktu, ile chcemy. Bardzo przyjemnie aplikuje się ten żel na policzkach, nie tworzy smug. Jest też bardzo trwały-nawet po umyciu rąk nie schodzi z palców. Czy znajduję jakieś minusy? Malutki minusik otrzymuje ode mnie za to, że brudzi palce, jak wcześniej napisałam.

Podsumowując-jest to najlepszy róż jaki miałam do tej pory! Jeśli jeszcze go nie macie, to rozejrzyjcie się w Naturach, może jeszcze będzie dostępny.


Pozdrawiam, I.

sobota, 10 grudnia 2011

:)

Witajcie!

Wczoraj będąc w mieście wstąpiłam do Rossmana, gdzie jak-wiadomo-jest raj dla kobiet.  Co też sobie kupiłam? Dosłownie trzy kosmetyczne rzeczy i coś do wystroju mieszkanka.
-płyn micelarny Bourjois. Skończyl mi się tonik witaminowy tej firmy. A widziałam, że ten płyn robi furorę, więc sama się przekonam, czy się z nim polubię.


-odżywkę Eveline "Paznokcie twarde jak diament". Ile ja się o niej naczytałam:)! Moje paznokcie, niestety,  ostatnimi czasy bzikują, więc mam wielką nadzieję, że ta odżywka je uratuje.


- płyn do kąpieli Original Source-ten zapach jest nieziemski: czekolada i mięta.


Jak już wiecie, mam bzika na punkcie przystrajania domku na Święta. W Rossmanie dojrzalam śnieg. Ja wzięłam mniejsze kulki za bodajże 2.90 albo 3.90.


Miałyście do czynienia z którąś z moich zakupionych rzeczy? Chętnie poznam Wasze opinie.

3majcie się ciepło:*
I.:*

czwartek, 8 grudnia 2011

Szybki post, czyli Mikołaj do mnie w końcu zawitał:).

Tego cuda nie mogłam się doczekać... W pon. ok. 17 paczuszka wyleciała do mnie, a dzisiaj przed 15 już ją miałam w rączkach... Niebywałe uczucie!


A o czym mówię? O książce Bobbi Brown, która jest juz dostępna w naszym ojczystym języku.
Powiem Wam szczerze, że jej cena mnie przeraziła-bo kosztuje 69.90. I za tą cenę nie kupiłabym jej.
Ale-UWAGA!-na blogu Niessi25 zobaczyłam, że możemy uzyskać aż 35% rabatu. Extra, nie?
Ja Was odsyłam do bloga Niessi, a tymczasem robię sobie herbatkę i zaczynam lekturę "biblii kosmetycznej".


I.:*

Malutkie zakupy Avonowe.

Naprawdę malutkie...:)
Chciałam Wam pokazać te kosmetyki wczoraj, gdyż myślałam że dojdzie do mnie wreszcie mój mikołajkowy prezent, i pokazałabym Wam wszystko razem... Ale p.Listonosz jakoś omija moje mieszkanie. Może dzisiaj:)?

A co też zamówiłam z kat.17?
1) Szampon, który dołączył do rodziny Naturals'ów-Herbal: rumiankowo-aloesowy.


2) Maska do włosów rumiankowo-aloesowa.


Koszt tych dwóch rzeczy, to bodajże 12.90.
Wczoraj już użyłam tego zestawu, i póki co jestem na tak.
3) Żel głęboko oczyszczająco pory. Koszt 10.90.


Prawda, że minimalistyczne zakupy?

Wczoraj u mnie spadł śnieg, dzisiaj już go nie ma... Pogoda jest okropna-zimno, szaro.

Pozdrawiam, I.:*

wtorek, 6 grudnia 2011

Świąteczny czas...

Byłyście grzeczne? Takie pytanie pewnie już padło albo dopiero padnie:). Przybliżę Was do Świąt i pokażę, jak zaczęłam przystrajać mieszkanko-a to dopiero początek... Ho, ho, ho!
Przepraszam Was za jakość zdjęć, ale: kiepskie światło+pomarańczowy pokój=kiepskie zdjęcia.

Na komodzie stoi Mikołaj, którego boi się mój pies Lucky(przynajmniej tego się boi:)), gdy tylko zaczyna grać i się ruszać.


Wejście do pokoju zdobi choinka, którą już Wam pokazywałam.


Na kolejnej komodzie stoją miśki:


Przy łóżku mam świeczkowy kącik. Uwielbiam ten klimat! Książka, świeczki, kakao...


Stolik telewizyjny zdobią takie rzeczy



Stolik komputerowy zdobią:



Stoliczek kawowy


I w oknie czeka choinka gotowa do zapalenia,a pod karniszem przyczepiłam girlandę, której część możecie zobaczyć tutaj.




Teraz idę zaparzyć sobie kawę w moim-oczywiście świątecznym-kubku i dalej dekoruję resztę mieszkania. Muszę też wyczekiwać Św.Mikołaja:).

A Wy pochwalcie się co też Święty Wam przyniósł? Chętnie poczytam.
Zaczęłyście już dekorować mieszkanie?

Ściskam Was Mikołajkowo XOXO!

czwartek, 1 grudnia 2011

Listopadowi ulubieńcy.

I nastał grudzień. Uwielbiam ten miesiąc-jest magiczny. Nie wiem, jak Wy, ale ja już zaczynam dekorowanie domu. Teraz jednak pokaże Wam moich, dosłownie kilku, ulubieńców. Prezentuję się tak:


Róż z Wibo. Kolejny raz róż ten znajduje się w moich ulubieńcach-tani i dobry produkt.
Mus waniliowy z Avonu. Recenzja znajduje się TUTAJ
Paletka Oh so Special. Must have makijażowy. Znajdują się tam cienie zarówno do wykonania delikatnego makijażu, jak i wieczorowego.
Podkład żelowy Rimmel Match Perfection. Recenzja znajduję się TU
Cień Essence. Piękny srebrny kolor, wg mnie idealny na zimę-kojarzy się z śniegiem, który iskrzy na słońcu. Dobrze sprawuje się jako baza. Kolor 04 Stars&Stories.


Woda perfumowana Little Red Dress. Piękny zapach, który niestety kończy mi się.


Jak widzicie moi ulubieńcy zamykają się w złotej 6.
Jacy są Wasi ulubieńcy?

Pozdrawiam, I.:*