Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam moje produkty do ust. Kiedyś miałam "manię błyszczykową", na dzień dzisiejszy zmienia się to w manię pomadek.
Mazidła te mieszkają w pudełku po czekoladkach Wedla:).
Essence:
Od lewej: 01 pure beauty, 52 in the nude, 02 frostbite
Avon
Od lewej: red, nude perfection, neverending nude
Od lewej: Sugar Cane, Luscious Mauve(powiększająca usta), Plumpng Pearl(powiększająca usta), Cotton Candy, Rosebeam
Od lewej: Delicious Honeydew, połyskujący balsam z wit.E, lśniący balsam czekoladowy, 3w1 sheer delight, sugar coated pink
Misz-masz
Od lewej: Kobo 205 India Rose, Peggy Sage Shiny Cotton, Astor 014, Eveline, Rimmel 700 Nude Delight, Sensique Volume&Shine, Sensique Trendy Colour.
Jutro postaram się wrzucić mój pierwszy makijaż-mam nadzieję, że będziecie wyrozumiałe:).
Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej na temat ktoregoś z błyszczyków bądź pomadek-zapraszam..
Póki co, jestem bardzo zadowolona z serum nadającego włosom połysk z Avonu. Jeszcze trochę potestuje i zrobię Wam recenzję.
Pozdrawiam, ilussia:).
Obserwuję Twój blog prawie od początku istnienia, ale niestety anonimowo. Teraz założyłam swojego bloga, więc w końcu mogę robić to oficjalnie :D Jeżeli znajdziesz chwilkę, to zapraszam do mnie: http://missy-temptation.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJejkuś, ile masz Avonu w tych ustach ;) Ciekawa kolekcja :))
*Temptation: Aż robi się cieplutko na sercu, gdy czyta się taki komentarz:*.
OdpowiedzUsuńOczywiście, idę do Ciebie.
Pozdrawiam.
Zostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do zabawy :)
http://toiowo-tosiakowo.blogspot.com/2011/07/tag-ja-mieszkaja-twoje-kosmetyki.html
@illusia - Taka prawda ; ) Ja jestem absolutną maniaczką kosmetycznych blogów, nic na to nie poradzę ^^
OdpowiedzUsuń