środa, 11 kwietnia 2012

Słów kilka o kolejnym niezbędniku w kosmetyczce, czyli... Lactacyd w użyciu.

Witajcie!

Cieszę się, że zajrzałyście:*.
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć kilka zdań o moim niezbędniku bez którego nie wyobrażam sobie higieny intymnej.
O czym mowa? O emulsji do higieny intymnej Lactacyd Femina.


Tego płynu używam niezmiennie od dobrych 3 lat. Moje ciało nie przyzwyczaiło się do tej emulsji, nie uodporniło się też na jej działanie. Nadaje się ona do codziennego użytku. Nie podrażnia, nie wysusza.
Z niewielkiej ilości płynu wytwarza się duża piana, która idealnie myje.
Emulsja ma mleczny kolor, jest lekko perłowa. Ma świeży, delikatny zapach.
Po zastosowaniu odczuć można komfort i odświeżenie.
Zawiera kwas mlekowy. Posiada też pozytywną opinię Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego.


Butelka, którą widać na zdjęciu kosztuje ok.14 zł/400 ml i została zakupiona w Biedronce.
Lactacyd znajdziemy też w Rossmanie czy innych drogeriach.
Wiem też, że Lactacyd ma swoje "rodzeństwo"-jednak tamtych produktów nie próbowałam.
Jestem wierna tej emulsji i nie mam zamiaru tego zmieniać.

Dajcie znać, czego Wy używacie Lactacydu czy innego płynu?

Pozdrawiam,
ilussia.

6 komentarzy:

  1. Mówiąc szczerze nie używam żadnego płynu do higieny intymnej ale muszę to zmienić :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie szczerze polecam Ci ten płyn. Kup na początek mniejszą buteleczkę:)

      Usuń
  2. lactacyd znam i używam od daaaaawna, wciąz do niego wracam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, z tym że ja nie wracam a ciągle używam:)

      Usuń
  3. w Biedronce?pierwsze słyszę, nie widziałam tego tam nigdy, a chętnie bym kupiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje drugie opakowanie z Biedronki:) I z tego co kojarzę, to jakoś w grudniu ubiegłego roku widziałam pierwszy raz tam Lactacyd:)

      Usuń

Dziękuję ślicznie za komentarze...:)