piątek, 25 listopada 2011

Wampiry? Święta? O tak!

Dzisiejszy post będzie poświęcony mojej manii wampirowej.
A zaczęło się od obejrzenia Zmierzchu, ha! I wpadłam. Oczywiście cała Saga została przeze mnie przeczytana, nawet kilka razy. Nie mogło mnie też zabraknąć w kinie na ekranizacji Przed świtem. Wyciągnęłam jeden ważny wniosek z miejsc w kinie-lepiej siedzieć w pierwszym rzędzie, gdy nie ma miejsc niż w drugim!
Wracając do filmu, to wg mnie to najlepsza część i każdemu-a szczególnie maniakom wampirów, polecam pójście do kina.


Ps. W tej chwili ubóstwiam serial "Pamiętniki wampirów". Oglądacie?:)

Z ekranizacją zbiegła się też wypuszczona przez Essence wampirowa limitowanka Vampire's Love. Z miłą chęcią przygarnęłabym z niej wszystko, ale kupiłam tylko:


I na koniec trochę inaczej-jako, że wiecie, że już czuję Święta, kupiłam do przystrajania domu żelowe naklejki w Biedronce za zawrotną cenę 2.99:).



A na rozgrzanie polecam Inkę korzenną-co prawda mam narazie tylko próbkę, ale mam zamiar kupić pełnowymiarowe opakowanie. Jesli jesteś fanką zapachu cynamonu, pierników-ta kawa będzie idealna dla Ciebie:).


3majcie się ciepło:*.

6 komentarzy:

  1. muszę spróbować tej inki :) a pamiętniki uwielbiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do kina - to my wybieramy się nedługo na "listy do m", mam nadzieję że warto:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na recenzję tych kosmetyków!
    Również byłam na Przed świtem (w dzień premiery) i rewelacyjnie się bawiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W 2 rzędzie?! współczuję. Pewnie Cię szyja bolała co? Ja też byłam i siedziałam trochę wyżej.xd A P. Wampirców też oglądam xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Ah Święta! :D Za wampirami nie przepadam, ale święta jak najbardziej bym chciała ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie jeśli masz ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie od niedawna oglądam Pamiętniki Wamp.- wciągnęły mnie bez reszty, a zupełnie się tego nie spodziewałam i nie planowałam w ogóle oglądania kolejnego serialu o wampirach po "True Blood":D ( polecam, choć serial jest dla widzów o mocnych nerwach raczej;) )
    Inka korzenna -towarzyszy mi codziennie od świąt, jest świetna, szkoda, że to produkt limitowany.
    Róż Vampire Love kojarzy mi się z różem benefita w płynie, myślę, że dają podobny efekt:)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za komentarze...:)