niedziela, 21 października 2012

Krem antybakteryjny matujący "Siarkowa moc".

Cześć Piękne!

Co tam u Was?
Chciałabym Wam przedstawić krem, który stosuję codziennie rano od połowy sierpnia.
Ciekawe? To zapraszam dalej:).


Na początku muszę przyznać, że kupiłam ten krem, bo nie wiedziałam, jaki mam wybrać.
Wcześniej widziałam produkty z serii "Siarkowa moc", ale przyznam, że nazwa mnie po prostu odstraszała...


Krem zamknięty jest w pomarańczowym, plastikowym słoiczku. Dodatkowo, zabezpieczony jest sreberkiem. Strasznie bałam się zapachu kremu, a tu...takie zaskoczenie! Krem pachnie świeżo, cytrusowo. Jest to całkiem przyjemny zapach, choć niektórym może kojarzyć się z środkami czystości:).



W żadnym innym kremie, nie spotkałam się z taką konsystencją. Jest dość zbita, ale w żaden sposób nie wpływa ona na rozprowadzanie na twarzy, Co więcej, dzięki konsystencji, produkt ten jest bardzo wydajny!


Krem ten świetnie matuje! Na kilka godzin mam "z głowy" problem świecenia się. Bardzo dobrze sprawdza się pod make-up. Podkład nie roluje się na nim. Po nałożenie kremu, twarz staje się pudrowa, delikatna w dotyku. Świetnie wygładza wszelkie niedoskonałości. Nie powoduje "niespodzianek" na twarzy. Nie wysusza mojej cery, ale jak pisałam wcześniej-ja używam go tylko rano.

Skład:



Koszt: ok.16zł/50ml.

Ja ze swojej strony, śmiało mogę go polecić osobom z tłustą/mieszaną cerą.

Używałyście innych produktów z Siarkowej mocy?
A może macie innego faworyta wśród kremów matujących?

Pozdrawiam ciepło,
i zapraszam na konkurs KLIK i na dokładkę w wymiance:).

Ps.Ja widzicie, pojawiła się też zakładka "męskim okiem". Będę tam zamieszczała recenzję męskich kosmetyków, testowanych przez mojego B. Także również zapraszam do jej odwiedzania.

Ilona.



10 komentarzy:

  1. Miałam tylko mydło z tej serii, krem wzbudził moje zainteresowanie, ale bałam się, że wysuszy mi skórę. Mam problem z błyszczeniem się cery (tzw. strefa T) i szukam czegoś co mogło by mi pomóc. Obawiam się, że podczas kolejnej wizyty z drogerii nie przejdę obok niego obojętnie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. mam ten krem, swego czasu zużyłam 2 opakowania i byłam bardzo zadowolona :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Używałam go kiedyś i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ten krem, ale przy codziennym użytkowaniu zaczął wysuszać mi twarz, teraz używam go tylko przy większych wyjsciach.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam, ale coraz bardziej się nakręcam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubiłam ten krem i zastanawiam się nad jego ponownym kupnem

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam maseczkę i bardzo się z nią polubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używałam, ale słyszałam wiele dobrego !:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też u mnie zagościł i uważam że jest na prawdę godny polecenia :) miło mnie zaskoczył, chociaż nazwa doprowadziła mojego męża do łez :p

    Pozdrawiam i zapraszam

    www.blondineczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za komentarze...:)