środa, 1 lutego 2012

Alterra: Krem na dzień brązujący do cery mieszanej i normalnej, brzoskwiniowy.

Ostatnio zrobiło się głośno o olejkach firmy Alterra. Ja swój pierwszy kontakt z tymi kosmetykami miałam jednak z tym kremem brązującym... Czy było to udane spotkanie? O tym za chwilę.


Kupiony został jakoś w sierpniu. Po otwarciu nakrętki i zobaczeniu tego kremu...przeraziłam się. To nie jest krem brązujący, tylko tonujący. Ja porównałabym go do fluidu. Konsystencja jest całkiem przyjemna, kremowa. Trzeba dość szybko i dobrze rozprowadzać go na twarzy, gdyż dość szybko zastyga. Wydaje mi się, że jest tylko ten wariant kolorystyczny-więc możecie mieć problem z odcinającą sie szyją-tak jak to jest w tej chwili w moim przypadku. Latem próbowałam go używać, i też jakoś wybitnie nie przypadł mi do gustu: czułam go na sobie, parę razy zdarzyło mi się źle rozsmarwać, więc powstały nieestetyczne plamy... Co do zapachu, ja tam czuję brzoskwienie i alkohol-który, notabene, znajduje się w składzie.


Podsumowując: za 50ml tego kremu tonującego zapłacilam coś ok. 8zł.
Pomimo niskiej ceny, uważam że są to pieniądze wyrzucone w błoto.
Po tej przygodzie niesamowicie zraziłam się do kosmetyków Alterry, do momentu kupienia słynnego olejku.




Dajcie znać, co sądzicie o tym kremie.
Powiedzcie mi też, co oprócz olejków warte jest uwagi z tej firmy?

Pozdrawiam ciepło,
ilussia.

17 komentarzy:

  1. Też go kupiłam, bo myślałam, że będzie to zwykły krem poprawiający koloryt cery. Ale nie jest zły, na razie go nie używam... zostawię na wiosnę/lato.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już u dawałam szansę latem, więc chyba sobie go odpuszczę...
      Dobrze, że u Ciebie nie najgorzej się sprawdza:)

      Usuń
  2. parę razy się na niego czaiłam, i teraz nie wiem kupić, czy nie kupić..

    OdpowiedzUsuń
  3. Żel pod prysznic Alterry mi się bardzo podoba, chociaż nie pieni się za bardzo i trzeba używać myjki. Kremu aloesowego też nie kupuj - męczę się z nim od sierpnia... Fajne są też odżywki do włosów, ale nie do ciagłego używania. Co do alkoholu to wszystkie kosmetyki alterra go mają w ramach konserwantu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opis:).
      To żele, i odżywki wpisuje na liste:)

      Usuń
  4. nie używam kosmetyków brązujących. lubię pomadkę nawilżającą Alterra - pisałam o niej wczoraj na moim blogu. no i olejki - czas zacząć testy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopisuje do listy:) Olejku dwa razy używałam, i jak narazie jestem zauroczona:) Poczekam jeszcze troszkę, i zrecenzuję:)

      Usuń
  5. Jakoś mnie nie kręci :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja go kupiłam ostatnio na promocji, krem bardzo fajny tylko jak dla mnie na tą porę roku trochę za ciemny :) ale jak już się trochę opalę myślę, ze będzie wspaniały!


    http://the-beautyoffashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja polecam olejek z Alterry i peeling ;) a kosmetyków brązujących nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię Alterrę ale ten krem mnie nie kusi;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja to alterry przekonałam się po olejkach, jednak ani kremy tonujące ani brązujące mnie nie przekonują.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja się boję takich kremów ;D jeden mnie "poplamił".

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam do Tagu:)
    http://rainygirlisme.blogspot.com/2012/02/tag-nasze-ulubione-seriale.html

    OdpowiedzUsuń
  12. ten krem jest fajny ... ale ... za duża ilośc produktu sie wałkuje O_o
    i też myślałam, że to będzie krem brązujący..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za komentarze...:)