poniedziałek, 17 grudnia 2012

Maska-peeling-żel 4w1 korygująca niedoskonałości.

Witajcie!

Od jakiegoś czasu przymierzam się do recenzji tego dermokosmetyku, który stworzyła firma Tołpa. Dzisiaj nadeszła ta wiekompomna chwila:).

Swego czasu "przekopałam" KWC w poszukiwaniu jakiegoś dobrego peelingu. Dosyć sporo pozytywów zbiera ten produkt, który łączy w sobie zalety kilku, tj.maseczki, peelingu i żelu.

Będąc w Rossmanie, postanowiłam kupić go na próbę. Będąc szczerą, przeraziła mnie cena, bo ta saszetka 2x6 ml kosztuje ok.8zł. Cóż, stało się. Produkt wylądował w koszyku.
Czy dalej go kupuję? O tym za chwilę.

Od producenta:
"Nasz dermokosmetyk łączy w sobie 4 funkcje: peelingu mechanicznego i enzematycznego, maski ściągającej i żelu do mycia twarzy. Peeling odblokowuje pory i zapobiega powstawaniu zaskórników. Maska reguluje wydzielanie sebum, łagodzi podrażnienia i zwęża rozszerzone pory. Żel do mycia twarzy głeboko oczyszcza i działa antybakteryjnie. Jednym zdaniem: skóra odzyskuje zdrowy koloryt, jest odświeżona, wygładzona i dokładnie oczyszczona."
"Małe wielkie składniki: torf Tołpa, biała glinka, ekstrakt z kory cynamonowca, ekstrakt z papai, ryżowe drobinki peelingujące(...)"



Moja opinia:
Osobiście stosuję produkt jako peeling mechaniczno-enzymatyczny(tj.po wykonaniu peelingu mechanicznego, pozostawiam produkt na twarzy na kilka minutpo czym zmywam produkt) lub maseczkę ściągającą. Po nałożeniu na twarz, przez ok.minutę odczuwam dyskomfort spowodowany pieczeniem.
Nie wiem, od czego to zależy-ponieważ raz bardziej daje mi się to we znaki, raz mniej.
Kosmetyk ten bardzo ładnie pachnie-świeżo i delikatnie. Po zostawieniu go na twarzy, produkt zastyga ściągając przy tym twarz. Po zmyciu zaś, skóra jest...piękna! Odświeżona, gładka, promienna, zaczerwienienia są wyeliminowane! Byłam mocno zaskoczona, bo pomimo pierwszych chwil, gdzie miałam ochotę ją zmyć, dała takie rezultaty. Drobinki są na tyle delikatne, że nie podrażniają cery.



Saszetka, która teoretycznie ma starczyć na dwa razy-starcza na 4(bez żałowania sobie produktu na twarz).
Ja, na chwilę obecną, zakupiłam już 3 opakowanie.



Miałyście ten kosmetyk?



5 komentarzy:

  1. nie miałam, choć też mnie kusił i to nie raz, może kiedyś?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro piecze to już nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ja używam tylko glinek. :) jako maseczki/oczyszczacza, wygładzacza itp. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy produkt, spróbuję. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za komentarze...:)