czwartek, 3 listopada 2011

Paru ulubieńców minionego miesiąca.

Witajcie!

Nim się nie obejrzeliśmy-mamy listopad. Nie wiem, jak Wy ale ja mam nadzieję, że szybko minie. Dlaczego? Nie mogę doczekać się Świąt, ha! Uwielbiam te wszystkie przygotowania, ubieranie mieszkania... Ehh, rozmarzyłam się.... Tymczasem zapraszam Was na zapoznanie się z produktami, które w październiku często używałam.

1) Podkład w żelu Rimmel. Po przeczytaniu recenzji na wizażu, postanowiłam go kupić. Chciałam kolor najjaśniejszy, tj.100 Ivory. Byłam w Rossmanie, ale tego odcienia nie mieli. Więc po "obmacaniu" kolorku 103 True Ivory-wzięłam ten. Niebawem zrobię Wam na jego temat recenzję. Swoją drogą-w Naturze podkład kosztował niecałe 30 zł, a w Rossmanie jego cena to bodajże 19.90. Niezła przebitka cenowa.
2) Róż z Wibo-bardzo go lubię. Żałuję tylko tego, że wcześniej nie byłam do róży z Wibo przekonana. Ten,  który posiadam otrzymałam z wymianki.


3) Maskara Kobo. Nie daje wieczorowego looku, którego się spodziewałam, ale jest idealna na codzień.
4) Paletka Pink Sands Avon-jak wyżej-idealne cienie na szybki makijaż codzienny.
5) Eyeliner Essence-taki tani i taki dobry-ideał!
6) Korektor do brwi z Delii.


7) Pędzelki:
*EcoTools,
*kulka z Essence,
*do linera, używam końcówki, która jest na zdj. Naprawdę jest on godny polecenia.


8) Lakiery:
*Eveline nr 623
*Catrice-460 In The Bronx


9) Pomadka z Kobo 205 India Rose-piękny, brudny róż.
10) Carmex truskowkowy-chyba się uzalezniłam od smarowania nim ust:)




11) Tonik witaminowy Bourjois-nie robi on nic nadzwyczajnego z twarzą, ale lubię go za brak alkoholu w składzie i zapach:).
12) Serum do biustu Eveline. Produkt dostałam z wymianki, i wiem że jak skończę opakowanie, kupię następne. Parę słów napiszę wkrótce.
13) Żel pod oczy Avon z serii PalanetSpa. Uwielbiam go za zapach-sake&ryż. Ładnie nawilża. Niestety cena, jak dla mnie jest wysoka, bo kosztuje koło 16zł. Mam nadzieję w tym miesiącu ten żel zużyc i kupić jakiś z Flosleku.


Uff, to byłby koniec moich "naj".
A jacy są Wasi ulubieńcy?

Buziaki:*

14 komentarzy:

  1. Chciałam dzisiaj kupić kulkę z essence ale nie było akurat :( A do różu z wibo się już wiele razy przymierzałam, może następnym razem się skuszę? :)

    www.liliowyzakatek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kulka Essence jest niezastąpionym pędzlem - każda powinna go choć przetestować :D Tak samo z eyelinerem Essence - oba produkty są udane.
    Na moim blogu umieściłam recenzję eyelinera Essence :)
    Carmex tak samo jest kosmetykiem must have w mojej kosmetyczce :D
    Zapraszam na mój blog i pozdrawiam :)
    Dodałam do obserwowanych blogów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Roż z Wibo, podkład z Rimmel, kulkę i gel-liner z Essence oraz korektor z Delii również bardzo lubię:) Mamy podobny gust kosmetyczny moja imienniczko:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim ulubieńcem też jest ten rimmel :)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Nika.-poluj na nią, bo warto:). To samo tyczy się różu z Wibo. Pozdrawiam:)
    @ZołzAnna-tak samo uważam:) Pozdrawiam:*
    @ilusive-nasze imię do czegoś zobowiązuje Kochana:). Cieszę się, że mamy podobny gust-może nie tylko w tej kwestii:)?
    @Pikletka-bo to naprawdę super podkład:) Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  6. sporo sporo:)
    carmex był moim ulubiencem teraz mam inna:)

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie przeczytam recenzję żelowego podkładu:) pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba teraz na mnie powinna przyjść pora, żeby przekonać się do róży Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. czkam na recenzję podkładu w żelu :))

    OdpowiedzUsuń
  10. @Wera-mówisz, że sporo:)? A jaki masz zamiennik Carmexa:)?
    @Kamyczek-obięcuję takową napisać szybciutko:)!
    @Martuś-koniecznie:* Czasem ciężko jest się do czegoś przekonać, a tu czeka nas miła niespodzianka:).

    OdpowiedzUsuń
  11. @paulus6c-będzie taka na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja chyba mam jakis lewy ten roz z Wibo. Wszystkie sie nim tak zachwycacie, ze go kupilam. Moj jest twardy jak skala, musze go najpierw zeskrobac jesli chce uzyc. A pigmentacja to koszmar. Jak juz sie nim pomaluje i nie narobie plam, to znika po 2 godzinach. Nie wiem czy ja jestem taka rozpuszczona przez mieciutkie roze inglota czy ta sztuke mam jakas trefna. Mial ktos podobne problemy?

    OdpowiedzUsuń
  13. ładny kolorek lakieru z catrice :)
    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  14. @infusia-ja swój róż, tak jak napisałam, dostałam z wymianki, więc "ta pierwsza" warstwa była już starta... Co do pigmentacji, tj.świetna! Czasami musze wręcz strzepać nadmiar kosmetyku..
    @Kosmetyko maniaczka-też tak sądzę:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za komentarze...:)